Strona tytułowa pierwszego numeru "Kocyndra" z 1920 roku.
Nic "Nieboroczka" lamentowanie,
Ani Ulitzki głupie gadanie,
Wszystkich Germanów daremny trud,
Gdzie wolna Polska, tam śląski lud.
Nic "Nieboroczka" lamentowanie,
Ani Ulitzki głupie gadanie,
Wszystkich Germanów daremny trud,
Gdzie wolna Polska, tam śląski lud.
Kocynder („Kocynder. Czasopismo wesołe – górnośląskie”) –
górnośląski miesięcznik humorystyczno-satyryczny wychodzący w gwarze śląskiej
oraz w języku polskim w latach 1920–1939 oraz po wojnie w latach 1946–1958.
Gazeta odegrała dużą rolę w okresie plebiscytu oraz powstań śląskich zyskując
dużą popularność wśród Ślązaków. Nazwa czasopisma oznacza „sytuację ciężką do
ogarnięcia z powodu dużego zamieszania”.
Karykatura
z "Kocyndra" - "Renegat Urbanek, zaprzedany przewodniczący niemieckiego
komitetu plebiscytowego, obiecuje robotnikom górnośląskim dostawę kóz
niemieckich dla dostarczenia' dzieciom mleka. Ażeby się zaś ludziom
zdawało, że "Comitat” nie cygani, sprowadził jedną taką deutsche Ziege, by ją pokazywać na wiecach "hajmatstrojów". Kozi pastuch
Urbanek chciał jednak naprzód kozę pouczyć o Górnym Śląsku, zaprowadził
ją więc na górkę, pokazał jej nasz kraj i rzekł: "Widzisz, to jest Górny
Śląsk, który ty, Ziego, masz uratować für Deutschland. W tobie ostatnia
nadzieja!"
Odpowiedź niemieckiej kozy – Zu sp – ä – ä – ä – ä t!"
Odpowiedź niemieckiej kozy – Zu sp – ä – ä – ä – ä t!"
Karykatura z "Kocyndra" przeciwko orędownikom "narodowości śląskiej"
i "niepodległości Górnego Śląska".
Karykatura z 12 numeru "Kocyndra"
(20 listopada 1920 r.) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz